Pierwszy Bloggie...
Komentarze: 1
Well, co powinno pisac sie w pierwszym wpisie..? Witamy serdecznie ? Chcialbym sie przedstawic ? A moze 'czego tu ? Idz zyc wlasnym zyciem !!' (nie to ostatnie nie byloby chyba najlepsza opcja)...
Mysle, ze po prostu zaczne. Bez wstepnych informacji, bez przedstawiania sie... Tak jakby przelaczyc kanal w srodku wiadomosci i trafic w polowe filmu... Po jakims czasie zalapuje sie watek...
Zastanawiam sie w sumie po kiego mi to. Blog, znaczy sie. Nie wiem, nie mam pojecia. Prowadzilem kiedys cos na ksztalt pamietnika - pamietam, ze pomagalo mi to czesto znalezc sie w gestwinie wlasnych mysli. Zerwac troche maske i przyjrzec sie temu co siedzi pod nia... Troche zwolnic i zastanowic nad soba i zyciem. Lub po prostu spisac jakies chwile, ktorych nie chce utracic gdzies odmetach niepamieci... Bo wspomnienia tak szybko zacieraja sie w jakas bezksztaltny byt, z ktorego mozemy wylowic niektore fakty, jakies uczucia... Wszystko jednak zamglone, znieksztalcone tym bardziej im glebiej zaglebiamy sie w przeszlosc...
Zobaczymy. Czy ten blog przetrwa probe czasu ? Moze tak, moze nie... czy to wazne ? Skoro zaczalem go pisac, znaczy ze na ta chwile do czegos jest mi tam w zyciu potrzebny...
Ok, to tyle na razie. Dopisalem sobie wlasnie w jutrzejszej to-do liscie pozycje 'wpis do bloga'.. Hmm, no powaznie mi to wyglada :)
Na koniec jeszcze jedno zdjecie z naprawde niesamowitej strony ze zdjeciami niejakiej Nitsa.
Adres strony: No Rules Street Photography
Dzisiaj wsiadlem na rower i pomknalem na Soho - niesamowicie tetniaca zyciem dzelnica Londynu. Kupilem sobie filizanke kawy, usiadlem na zewnatrz i przez dobra godzine obserwowalem sobie zycie dookola... Bylo milo... |
Dodaj komentarz