Archiwum 06 lipca 2003


lip 06 2003 Napisac cos chcialem...
Komentarze: 7

Chcialem cos napisac. Chcialem zeby bylo madrze. Chcialem zeby bylo dojrzale. Chcialem zeby bylo ciekawie.

I co ? I nic, nie bedzie ciekawie, nie bedzie madrze, dojrzale...

A dlaczego ? Ano dlatego, ze nie ma tego we mnie. Nie mam problemow, nie mam dylematow, malo tego nie mam nawet przemyslen... Smutne ? Smutne. ... Bzdura, wcale nie smutne ...

Co ja poradze ? Jestem prosty i nieskomplikowany. Nie do konca, wiadomo, ale tak naprawde niewiele dzieje sie w tej mojej glowie. Czasami zazdroszcze niektorym tych problemow, tego niekonczoncego sie rozmyslania nad zyciem i sensem wszystkiego, tego natloku mysli zadajacych odpowiedzi...

Zazroszcze jednak tylko czasami. Ok, moze nie jestem wybitnie skomplikowanym facetem, ale co tam - jest mi z tym dobrze. 90% czasu jest mi fajno. Nie jakos ekstatycznie wspaniale. Po prostu fajno. W porzadku. Nie najgorzej.

Czy powinienem sie tego wstydzic? Komplikowac sie na sile, udawac ze jestem kims innym - ze jest we mnie wiecej glebi niz jest rzeczywiscie. Powinienem sie wstydzic ? Nie .

Wlasnie, czemu wiec pisze ten caly wywod, sprawdzajac czy brzmi on 'madrze i w ogole..' zamiast prosto, nieskomplikowanie, ale prawdziwie za to napisac po prostu:

" Nie wydarzylo sie nic ciekawego, nie mam nic madrego do powiedzenia, nic nie chodzi mi po glowie. Koniec notki "

Koniec notki.

londi : :